II K 270/15 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Mikołowie z 2017-04-27
Sygn. akt II K 270/15
UZASADNIENIE
(...) o numerze rejestracyjnym (...), wyprodukowany w 1997 r., był własnością firmy (...) Sp. z o.o. Siedziba przedsiębiorstwa mieściła się w Ł. przy ul. (...). Formalnie jedynym udziałowcem spółki była córka oskarżonego J. K. M., zaś prezesem zarządu spółki była B. M. (1) – żona oskarżonego. Na terenie siedziby tego przedsiębiorstwa (...) współprowadził wraz z żoną także zakład (...). W okolicach roku 2013 sytuacja finansowa spółki (...) zaczęła się w istotny sposób pogarszać. Spółka m.in. przestała wypłacać pracownikom wynagrodzenia, przez co część z nich odeszła. Wskutek rosnącego zadłużenia spółka w lipca 2013 r. faktycznie zaprzestała wykonywania działalności gospodarczej. Wiosną 2013 r. wyżej opisany (...) został wyrejestrowany i od tego czasu stał nieużywany na terenie betoniarni przy ul. (...) w Ł.. Po wyrejestrowaniu pojazdu, wiosną 2013 r., J. M. (1) podejmował osobiste starania, by sprzedać należący do spółki (...) samochód i znalazł kilku klientów na zakup pojazdu. Ostatecznie jednak do sprzedaży nie doszło i samochód przez cały czas znajdował się na terenie betoniarni.
(dowody – zeznania świadka S. K. – k. 8-10, 247-251; częściowo wyjaśnienia oskarżonego J. M. (1) – k. 88)
Po zaprzestaniu faktycznej działalności przez spółkę (...), jedyną osobą pozostającą stale na terenie przedsiębiorstwa przy ul. (...) w Ł. był stróż – S. K., którego J. M. (1) zatrudniał bez żadnej umowy. W ramach wynagrodzenia za świadczoną pracę J. M. (1) udostępniał S. K. część pomieszczeń gospodarczego zaplecza betoniarni, w których S. K. mieszkał. W tym czasie do betoniarni często przyjeżdżali różni wierzyciele spółki i (...), jeden raz był też tam komornik. Przychodziła również korespondencja z różnych instytucji, m.in. od komornika i z sądów. Korespondencję tę S. K. przekazywał J. M. (1). Z powodu nieregulowania należności w listopadzie 2013 r. na terenie betoniarni odłączono prąd. Następnie, na początku stycznia 2014 r. z tych samych powodów odłączono wodę. Po odłączeniu wody S. K. postanowił wyprowadzić się z terenu betoniarni i zakończyć współpracę z J. M. (1). Do wyprowadzki S. K. doszło w dniu 16 stycznia 2014 r. ok. godz. 13.
(dowody – zeznania świadka S. K. – k. 8-10, 247-251)
Z tytułu zobowiązań spółki (...) wobec Gminy Miejskiej Ł., w ramach prowadzonej na podstawie decyzji podatkowej egzekucji administracyjnej, Naczelnik Urzędu Skarbowego w M. dokonał w dniu 23 sierpnia 2013 r. wpisu samochodu V. o nrze rej. (...) jako przedmiotu zastawu skarbowego do prowadzonego przez siebie Rejestru Zastawów Skarbowych pod numerem 487. Prowadzona przeciwko spółce (...) egzekucja administracyjna była jeszcze na dzień 16 grudnia 2014 r. bezskuteczna.
(dowody – pisma Naczelnika US w M. – k. 65 i 66, kopia wyciągu z rejestru Zastawów Skarbowych – k. 67)
Faktyczny zarząd sprawami spółki (...), w szczególności terenem betoniarni w Ł. i samochodem V., sprawował oskarżony J. M. (1)., który już wiosną 2013 r. podejmował osobiste starania, by sprzedać ten samochód. Kontrahenci spółki oraz jej pracownicy, zwłaszcza S. K., postrzegali J. M. (1) jako właściciela przedsiębiorstwa.
(dowód - zeznania świadka S. K. – k. 8-10, 247-251, częściowo także – co do faktu samodzielnego podejmowania różnych czynności związanych z zarządem mieniem spółki, w tym samochodem – wyjaśnienia oskarżonego J. M. (1) - k. 88)
Na początku stycznia 2014 r. J. M. (1) powziął plan ukrycia obciążonego zastawem skarbowym pojazdu V. celem uniknięcia egzekucji z niego poprzez przetransportowanie go w inne miejsce oraz późniejsze zgłoszenie jego kradzieży. W tym celu skontaktował się z A. B. (1), informując go o sytuacji prawnej pojazdu i oferując mu wynagrodzenie za przechowanie samochodu, po to, cyt.: „by go nie zabrał komornik” (zeznania świadka A. B. (1) – k. 33v). A. B. (1) przystał na tę propozycję i w celu przetransportowania pojazdu skontaktował się, za wiedzą i zgodą J. M. (1), z właścicielem dysponującej specjalistycznym holownikiem firmy (...). Wyżej wskazani ustalili, że w celu minimalizacji kosztów do holowania pojazdu dojdzie przy okazji powrotu Z. S. (1) z realizacji innego zlecenia.
( dowody – zeznania świadka Z. S. (1) – k.142-143, 27-28; zeznania świadka A. B. (1) – k. 143-144, 33-34)
Jednocześnie J. M. (1) skontaktował się ze swoim znajomym – M. H. i ustalił z nim, że w dniu 17 stycznia 2014 r. odholują pojazd na posesję M. H. celem jego zabezpieczenia przez dalszą degradacją.
(dowody – zeznania świadka M. H. – k. 11-12, 141-142)
Zlecając M. H. wykonanie wyżej opisanej usługi (...) nie miał jednak zamiaru, by doszło do jej wykonania. Chodziło mu jedynie o wytworzenie okoliczności maskujących plan ukrycia samochodu V. przed wierzycielami, którego zamierzał dokonać wykorzystując usługi nieświadomego faktycznych zamiarów oskarżonego Z. S. (1).
W dniu 16 stycznia 2014 r. w godzinach popołudniowych (ok. 16.), tj. w krótki czas po ostatecznym opuszczeniu terenu betoniarni przez S. K., Z. S. (1) wracał wraz ze specjalistycznym sprzętem z Ż., gdzie wykonywał inne zlecenie. W trakcie realizacji tamtego zlecenia Z. S. (1) umówił się z A. B. (1) i J. M. (1) na holowanie samochodu V.. Z. S. (1) wraz ze swoim pracownikiem T. W. (1), wracając z Ż., przybyli do Ł. na ul. (...) ok. godz. 16. Na miejscu, przed zamkniętą bramą betoniarni, oczekiwali na nich w samochodzie osobowym J. M. (1) wraz z A. B. (1). Następnie J. M. (1) i A. B. (1) otworzyli bramę betoniarni, wpuszczając pojazd Z. S. (1) na teren zakładu. Po wjeździe na teren betoniarni oskarżony z A. B. (1) wskazali Z. S. (1) stojący na terenie zakładu samochód V., który miał zablokowane tylne koła. Będąc na terenie zakładu (...) zapytał J. M. (1) o możliwość zakupu przedniego zderzaka z samochodu, jednak J. M. (1) odmówił, oświadczając, że zamierza naprawić i sprzedać ten pojazd. Z racji tego, że samochodu wskutek jego stanu technicznego (wyjęty akumulator, zablokowane koła) nie dało się uruchomić, Z. S. (1) i T. W. (2) zapięli pojazd do holownika, holując go na przednich kołach w kierunku położonej również w Ł., kilka kilometrów od betoniarni, posesji A. B. (1) (ul. (...)). J. M. (1) i A. B. (1) jechali w tym czasie samochodem osobowym przed pojazdem Z. S. (1), wskazując mu drogę na posesję. Po doholowaniu pojazd pozostawiono na posesji A. B. (1), gdzie stały już inne auta dostawcze i były tez składowane różnego rodzaju części do samochodów. Wtedy też J. M. (1) i Z. S. (1) umówili się co do dokładnego wynagrodzenia za holowanie – ustalając je na kwotę 300 zł, której oskarżony do dzisiaj nie uiścił.
(dowody – zeznania świadka Z. S. (1) – k.142-143, 27-28 wraz z protokołem okazania – k. 29-30; zeznania świadka A. B. (1) – k. 143-144, 33-34 wraz z protokołem okazania – k. 35-35; zeznania świadka T. W. (1) – k. 58-59, częściowo zeznania T. W. z k. 257-258)
W dniu 17 stycznia 2014 r. o godz. 13.35 J. M. (1) złożył na Komisariacie Policji w Ł. zawiadomienie o tym, że w okresie od godz. 11.00 dnia 16 stycznia 2014 r. do godz. 13.00 dnia 17 stycznia 2014 r. z terenu posesji przy ul. (...) w Ł. nieustalony sprawca zabrał w celu przywłaszczenia pojazd ciężarowy V. (...) koloru białego, czasowo wyrejestrowany w Wydziale Komunikacji w M., na łączną sumę strat ok. 30.000 zł na szkodę jego i jego żony. Zawiadamiając o popełnieniu przestępstwa złożył do protokołu zeznania, zgodnie z którymi wskazany pojazd, stanowiący formalnie własność firmy (...) Sp. z o.o., który był wyrejestrowany i stal unieruchomiony na terenie przedsiębiorstwa przy ul. (...) w Ł., miał zostać skradziony, najprawdopodobniej za pomocą ciężkiego specjalistycznego sprzętu, na co wskazywały ślady przy wyjeździe z posesji. J. M. (1), zgodnie ze złożonym zeznaniem, ujawnił kradzież przybywając na teren zakładu w dniu 17 stycznia 2014 r. ok. godz. 13. Zgodnie z tymi zeznaniami J. M. (1) zamierzał tego dnia odholować pojazd na posesję swojego znajomego, żeby zapobiec jego rozkradaniu (gdyż już wcześniej z samochodu miały zniknąć reflektory i burta aluminiowa). Oskarżony wskazał też, że jego firma jest w złej kondycji finansowej, a pojazd był obciążony długiem publicznoprawnym. Podał, że nikogo nie podejrzewa o dokonanie kradzieży.
(dowody – protokół przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie z dnia 17.01.2014 r., zawierający też zeznanie J. M. – kopia na k. 3-5 akt, oryginał na k. 2-4 akt 2 Ds. 252/14)
Samochód V. po dniu 16 stycznia 2014 r. znajdował się na posesji A. B. (1) przez okres ok. dwóch tygodni. Następnie został, bez wiedzy A. B. (1), zabrany z tej posesji i przetransportowany w nieustalone miejsce. W dniu 30 kwietnia 2014 r. zabezpieczono na tej posesji (...) felg metalowych z oponami marki K. oraz 2 felgi metalowe z oponami marki M., które należały do usuniętego już wtedy z posesji samochodu V..
(dowód - zeznania świadka A. B. (1) – k. 143-144, 33-34; protokół przeszukania miejsca – k. 19-22)
Oskarżony J. M. (1) ukończył 59 lat. Ma wykształcenie wyższe – magister inżynier mechanik. Jest żonaty, nie posiada obecnie małoletnich dzieci. Aktualnie nie pracuje, pozostając na utrzymaniu rodziny (córki, rodziców i teściów). Uprzednio prowadził działalność gospodarczą – (...) z siedzibą w C. i Ł.. W skład jego majątku wchodzą dwie zabudowane nieruchomości – zabudowana domem mieszkalnym w C. oraz betoniarnia przy ul. (...) w Ł.. Był jednokrotnie karany sądownie – wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 16 grudnia 2014 r., prawomocnym z dniem 7 maja 2015 r., za przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres 5 lat.
(dowody – dane osobowe oskarżonego – k. 87, dane o karalności oskarżonego – k. 226-227)
J. M. (1) złożył wyjaśnienia, w których nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wskazał, że złożone w Komisariacie Policji w Ł. zeznanie było prawdziwe, gdyż istotnie doszło do kradzieży pojazdu V. z terenu betoniarni.
W postępowaniu przygotowawczym oskarżony wyjaśnił, że w dni złożenia zawiadomienia – tj. 17 stycznia 2014 r. – był umówiony ze swoim znajomym M. H. (określonym omyłkowo, ze względu na nazwę prowadzonej działalności gospodarczej jako M. J. (1)) w celu zabrania pojazdu z terenu betoniarni i odholowania na posesję wyżej wskazanego, by zabezpieczyć samochód przez rozkradaniem jego części. Przybywszy tego dnia do betoniarni zauważył jednak, że pojazd został już zabrany z jej terenu. Wskazał też, że od razu po kradzieży rozmawiał z M. H., by go o tym poinformować. Wyjaśnił, iż w jego ocenie do zabrania pojazdu, który był niesprawny, a dodatkowo kluczyki do niego posiadał oskarżony, potrzebny był specjalistyczny ciągnik. Podkreślił też, że w żaden sposób nie kontaktował się z Z. S. (1), w szczególności nie zlecał mu holowania pojazdu. Zaprzeczył, aby w dniu 16 stycznia 2014 r. w godzinach popołudniowych (kiedy miało dojść do przestępstwa) był na miejscu zdarzenia. Zasugerował, że za kradzieżą pojazdu może stać Z. S. (1), który jest jedną z nielicznych osób posiadających specjalistyczny sprzęt umożliwiający holowanie tego rodzaju pojazdu. Wyjaśnił również, że miał świadomość toczących się postępowań egzekucyjnych oraz istnienia zastawu skarbowego, jakim obciążony był samochód, lecz w jego ocenie – z racji, że miał możliwość łatwiejszego upłynnienia innych zajętych składników majątku firmy – zachowanie polegające na sprokurowaniu kradzieży samochodu V. byłoby z jego strony całkowicie irracjonalne.
Przed Sądem oskarżony, w dalszym ciągu nie przyznając się do popełnienia zarzuconego mu czynu, skorygował wartość samochodu V. z ok. 30.000 zł na 10.000 zł. Wyjaśnił ponadto, że w przeszłości kontaktował się z Z. S. (1) zlecając mu inne usługi, jednak nie robił tego nigdy w odniesieniu do samochodu V.. Ponownie zaznaczył, że z racji, iż do odholowania pojazdu bez kluczyków (które posiadał przy sobie oskarżony) potrzebny był wysoce specjalistyczny sprzęt, który – jako jedna z niewielu osób w okolicy – posiadał Z. S. (1) - to on może stać za kradzieżą samochodu.
Odmówiono wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego J. M. (1) w zakresie, w jakim stały w sprzeczności ze spójnymi co do przebiegu opisanych w akcie oskarżenia wydarzeń spójnymi relacjami świadków Z. S. (1), A. B. (1) i T. W. (1), tj. w części w której J. M. (1) kwestionuje sprawstwo przypisanych mu w niniejszym wyroku przestępstw. Sąd nie podzielił opinii obrońcy oskarżonego wyrażonej w piśmie procesowym z dnia 10 lutego 2017 r. (k. 260), jakoby w sprawie występowały dwie konkurencyjne – i w domyśle poparte podobnie obszernym materiałem dowodowym - wersje wydarzeń, z czego jednak ma wynikać z relacji wskazanych świadków (Z. S. (1), A. B. (1), T. W. (1)), druga zaś z wyjaśnień oskarżonego i rzekomo potwierdzających je zeznań świadków S. K. i C. M.. Wyjaśnienia oskarżonego są bowiem w opinii Sądu w świetle pozostałych zgromadzonych w sprawie dowodów w zasadzie odosobnione. Świadek C. M. złożył, co naturalne w wyniku upływu ponad 2 lat od zdarzenia, jedynie bardzo ogólne zeznania, w których wskazywał na obecność w dniu zdarzenia poruszającego się po terenie betoniarni żółtego ciągnika siodłowego. Podał przy tym, że tylko przelotnie widział ten ciągnik (cyt.: „jedynie przechodziłem”), wskutek czego nie zaobserwował ani oskarżonego, ani też żadnych innych osób (nie widział nawet kierowcy ciągnika, cyt.: „ktoś nim musiał kierować, ale ja kierowcy nie widziałem” – k. 208v). Relacja o tak wysokim stopniu ogólności nie prowadzi zaś w żaden sposób do stwierdzenia, że wykluczone są wersje wydarzeń prezentowane przez świadków Z. S. (1), T. W. (1) i A. B. (1), gdyż fakt, że C. M., przelotnie mijając miejsce zdarzenia, nie widział na terenie betoniarni oskarżonego (ani też, jak podkreślił, żadnych innych osób) wcale nie świadczy, że oskarżonego tam w tym momencie w miejscu zdarzenia nie było. Co do relacji świadka S. K. należy zaś wskazać, że zupełnie odosobnione i mało przekonujące są zeznania tego świadka w części, w której wskazuje, że miał – w krótki czas po opuszczeniu betoniarni – akurat przejeżdżać przypadkiem zmierzając na spotkanie z listonoszką obok zakładu i zauważyć przed bramą jakichś enigmatycznych, bliżej w tych zeznaniach nieokreślonych mężczyzn posiadających ciężki sprzęt i mających akurat – jak oświadczyli – czekać na nieobecnego w tamtej chwili oskarżonego.
Do zupełnie innych wniosków prowadzi ocena relacji świadków Z. S. (1), A. B. (1) i T. W. (1). Obrońca oskarżonego sformułował wprawdzie wobec tych relacji liczne zarzuty, które dotyczą w przeważającej części drobnych i naturalnych w świetle dynamicznego przebiegu zdarzeń oraz upływu czasu rozbieżności nie mających w opinii Sądu wpływu na wiarygodność tych zeznań co do zasady. Przykładem takiej rozbieżności może być np. to, czy (jak relacjonowali świadkowie Z. S. i T. W.) oskarżony J. M. (1) jechał w trakcie holowania poruszającym się przed holownikiem samochodem z A. B. (1), czy też (jak wskazywał A. B. (2)) poruszał się innym samochodem jadącym za holownikiem. Należy podkreślić, że od momentu zdarzenia (styczeń 2014 r.) do chwili złożenia zeznań przez Z. S. (1) i A. B. (2) (czerwiec 2014 r.) oraz T. W. (1) (październik 2014 r.) upłynęło kilka miesięcy - i w świetle upływu takiego czasu odnoszące się do drugorzędnych szczegółów rozbieżności w tych relacjach są naturalne, wręcz podwyższając ich wiarygodność.
Z zeznań świadków Z. S. (1), A. B. (1) i T. W. (1) wyłania się w zasadzie spójny obraz przestępczego działania oskarżonego, który najpierw – wprost wskazując, jaki jest jego cel – polecił A. B. (1) zorganizowanie transportu pojazdu, następnie zaś – w dniu 16 stycznia 2014 r. – brał w tym transporcie aktywny udział, znajdując się na miejscu zdarzenia i wydając polecenia. Żaden z omawianych świadków nie należy do osób osobiście z oskarżonym skonfliktowanych, nie ma też żadnego racjonalnego motywu, aby którykolwiek z nich mógł niesłusznie obciążać oskarżonego. Wprost przeciwnie, Z. S. (1) i A. B. (1), ani tym bardziej T. W. (2), bliżej nie znali oskarżonego. Co jednak najistotniejsze, wszyscy omawiani świadkowie są zgodni co do kluczowych dla przebiegu zdarzeń z dnia 16 stycznia 2014 r. okoliczności. Każdy z nich wskazuje, że w zdarzeniu brał udział oskarżony (którego świadkowie Z. S. (1) i A. B. (1) w sposób nie budzący wątpliwości rozpoznali w czasie okazania), podobnie jak zgodni są co do ilości i tożsamości innych osób biorących udział w zdarzeniu (tj. J. M. (1), A. B. (1), Z. S. (1) i T. W. (1), wykluczając jednocześnie kategorycznie obecność S. K.) oraz przybliżonej pory zdarzenia (godziny popołudniowe, ok. 16.). W zeznaniach złożonych w postępowaniu przygotowawczym omawiani świadkowie zgodnie opisują także przebieg procesu zlecania holowania Z. S. (1), wskazując, że to A. B. (1) kontaktował się telefonicznie wielokrotnie z Z. S. (1), chcąc ustalić dogodny termin holowania. To jednak nie ma wpływu na ocenę odpowiedzialności oskarżonego J. M. (1), gdyż – w świetle zgodnych relacji ocenianych świadków - niezbitym jest, iż oskarżony był na miejscu zdarzenia w chwili holowania (co świadczy o tym, że musiał w zakresie zamawiania zlecenia holowania współpracować z A. B. (2) i stanowczo wyklicza prezentowaną przez obronę wersję, że zlecenia dokonano bez wiedzy i woli oskarżonego).
Mniejszą szczegółowością cechują się natomiast zeznania Z. S. (1), A. B. (1) i T. W. (1) złożone przed Sądem, jednak rozbieżności między tymi zeznaniami a relacjami tych świadków składanymi w postępowaniu przygotowawczym dotyczą nieistotnych dla odpowiedzialności karnej oskarżonego detali i są naturalne wobec upływu blisko dwóch lat od zdarzenia, nie prowadząc w żaden sposób do podważenia treści zeznań składanych w postępowaniu przygotowawczym. Przykładowo podczas przesłuchania przed Sądem T. W. (2) wskazywał, odmiennie niż Z. S. (1), że wraz z Z. S. (1) czekali na J. M. (1) i A. B. (3), którzy mieli dojechać na miejsce zdarzenia dopiero po nich, przed bramą zakładu. W postępowaniu przygotowawczym jednak T. W. (2) zeznał w pełni zgodnie z Z. S. (1) i A. B. (2), że w chwili przybycia holownika J. M. (1) i A. B. (1) byli już na miejscu zdarzenia, czekając na Z. S. (1) w samochodzie przed bramą – czemu należało dać wiarę, zaś relację T. W. (1) złożoną przed Sądem ocenić w tym zakresie jako efekt naturalnego wobec upływu długiego czasu do zdarzenia zniekształcenia pamięci. W opinii Sądu opisane rozbieżności wręcz podwyższają wiarygodność zeznań ocenianych świadków co do zasadniczych aspektów sprawy, gdyż wskazują na spontaniczny charakter tych relacji.
Także w świetle zasad logicznego rozumowania i wskazań doświadczenia życiowego, wbrew temu, co podnosiła obrona, znacznie bardziej prawdopodobną jest wersja prezentowana przez świadków Z. S. (1), A. B. (1) i T. W. (1). To oskarżony, jako osoba współprowadząca przedsiębiorstwa będące w jednoznacznie złej sytuacji finansowej i mające liczne zobowiązania, niewątpliwie miał racjonalny motyw, żeby zachować się w taki sposób, jak opisują omawiani świadkowie i usunąć spod egzekucji obciążony zastawem skarbowym pojazd. Na racjonalność przestępczego działania oskarżonego wskazuje też sama w sobie sekwencja zarzuconych mu w akcie oskarżenia zachowań – najpierw ukrył pojazd, usuwając go spod egzekucji, a następnie – by uwiarygodnić zniknięcie pojazdu i móc nim bez większych konsekwencji rozporządzić – zgłosił jego kradzież. Istnienie po jego stronie racjonalnego motywu popełnienia przestępstw w zarzuconym mu w akcie oskarżenia kształcie nie budzi więc żadnych wątpliwości – i nie mogę tego zmienić mało przekonujące argumenty obrony podnoszone w tym przedmiocie. Nie ma natomiast racjonalnego wytłumaczenia dla prezentowanej przez oskarżonego wersji wydarzeń, zgodnie z którą samochód miał zostać zabrany przez A. B. (1) i Z. S. (1) bez wiedzy i zgody oskarżonego. Trudno zakładać, aby te osoby, działając choć w elementarny sposób racjonalnie, postanowiły włamać się na teren zupełnie obcego przedsiębiorstwa i w biały dzień ukraść - za pomocą ciężkiego, wysoce w dodatku specjalistycznego, sprzętu, ryzykując w każdej chwili nakrycie ich na gorącym uczynku (czyli w sposób wyjątkowo zuchwały i niczym nieuzasadniony) - niesprawny, dosyć stary samochód ciężarowy, a następnie holować go przez kilka kilometrów. Taka wersja jest nieprawdopodobna tym bardziej, że Z. S. (1) był profesjonalnym przedsiębiorcą trudniącym się holowaniem pojazdów i – na co wskazuje sam oskarżony – jedną z bardzo niewielu osób posiadających sprzęt umożliwiający przemieszczenie niesprawnego w takim stopniu, jak będący przedmiotem postępowania, pojazdu. Niepodobna wręcz przyjmować, aby wskazany świadek mógł świadomie narazić reputację, a wręcz i sam los prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, decydując się na udział w tak ryzykownym i irracjonalnym przedsięwzięciu, nawet przy założeniu, że jedynie nie miał pewności co do tego, czy osoba uprawniona (tj. J. M. (1)) faktycznie stoi za zleceniem holowania.
Z tych wszystkich względów należało odmówić waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego J. M. (1) w zakresie, w którym kwestionuje on popełnienie przypisanych mu w wyroku przestępstw i zarazem przyznać ten walor w ich zasadniczej części zeznaniom świadków Z. S. (1), T. W. (1) i A. B. (1). Powyższe implikowało również uznanie zeznań złożonych przez J. M. (1) w postępowaniu 2 Ds. 252/14 za nieprawdziwe.
Za wiarygodne w ich zasadniczej, istotnej dla odpowiedzialności karnej oskarżonego, części Sąd uznał zeznania świadków Z. S. (1), A. B. (1) i T. W. (1) . Obszerną ocenę tych zeznań przedstawiono przy omawianiu wyjaśnień oskarżonego z uwagi, że relacje te miały dla podważenia ich wiarygodności podstawowe znaczenie. Nie ma więc potrzeby ponownego przytaczania obszernie wyartykułowanych wyżej argumentów w tym przedmiocie. Także zeznania świadka C. M. zostały już przy ocenie wyjaśnień oskarżonego uznane za pozbawione dla kwestii odpowiedzialności karnej J. M. (1) zasadniczego znaczenia. W tym miejscu należy jedynie powtórzyć, że te zeznania są – przede wszystkim z uwagi na upływ długiego czasu od zdarzenia – bardzo ogólne, a świadek widział całą sytuację jedynie przelotnie i nie zaobserwował w miejscu zdarzenia żadnej osoby (w tym także oskarżonego), co rzecz jasna nawet w najmniejszym stopniu nie może prowadzić do wniosku, że oskarżonego w miejscu zdarzenia nie było.
Nie było podstaw do kwestionowania zeznań świadka M. H. (k. 11-12, 141-142), z których wynikało, że był on umówiony z oskarżonym J. M. (1) na odholowanie w dniu 17 stycznia 2014 r. (tj. dzień po dokonaniu rzekomej kradzieży) pojazdu V. na swoją posesję w celu zabezpieczenia tego samochodu przed dalszą destrukcją. Zeznania te jednak w żaden sposób nie prowadzą do wniosku, że oskarżony J. M. (1) dzień przed umówionym spotkaniem nie sprokurował kradzieży tego pojazdu, polecając usunąć go z posesji innym osobom (tj. Z. S. (1) i T. W. (1)). Wręcz przeciwnie, okoliczności sprawy wskazują, że M. H. mógł od początku być wprowadzony w błąd przez oskarżonego co do jego zamiaru faktycznej realizacji holowania. J. M. (1) bowiem, co racjonalne w okolicznościach sprawy, mógł przed upozorowaniem kradzieży umówić się z niczego nieświadomym M. H. na holowanie pojazdu, a potem – w dzień po ukryciu pojazdu (w zdumiewający sposób pokrywający się z dniem zamówionego holowania) - udając zaskoczenie, zawiadomić M. H. o rzekomej kradzieży. Takie zachowanie J. M. (1), podobnie zresztą jak fakt zawiadomienia przez niego policji, niewątpliwie uwiarygodniało upozorowaną kradzież. To zaś prowadzi do wniosku, że oskarżony pozorując kradzież pojazdu działał w sposób głęboko przemyślany i wręcz potwierdza wersję prezentowana w akcie oskarżenia.
Sąd jedynie częściowo dał wiarę zeznaniom świadka S. K. . Relację tego świadka uznano za wiarygodną przede wszystkim w zakresie, w jakim opisywał przebieg swojej pracy w przedsiębiorstwie współprowadzonym przez oskarżonego, sytuację finansową tego przedsiębiorstwa oraz fakt istnienia długów, które doprowadziły do zaprzestania faktycznej działalności spółki i odcięcia na terenie betoniarni prądu i gazu. Dano też wiarę świadkowi S. K. co do tego, że to J. M. (1) faktycznie prowadził sprawy, formalnie będącej własnością jego córki, spółki (...), w szczególności zaś wykonywał wszystkie czynności związane z zarządem samochodem V., i w oczach świadka – jak również kontrahentów spółki – postrzegany był jako właściciel pojazdu i szef przedsiębiorstwa. Nie dano natomiast wiary zeznaniom świadka S. K. w zakresie, w którym opisuje on spotkanie, jakie miało mieć miejsce wkrótce po opuszczeniu przezeń terenu betoniarni, kiedy to miał przypadkowo przejeżdżać obok tego zakładu i zauważyć grupę bliżej niezidentyfikowanych mężczyzn (pośród których nie było oskarżonego) ze sprzętem do holowania samochodów ciężarowych. Relacja ta, w dodatku dosyć ogólna i niezbyt konsekwentna, jest bowiem odosobniona, a wiarygodni świadkowie – Z. S. (1), A. B. (1) i T. W. (2) – stanowczo zaprzeczają, aby na spotkali na miejscu zdarzenia S. K.. Należało zatem przyjąć, że S. K. – wbrew treści złożonych zeznań - po definitywnym opuszczeniu terenu betoniarni w godzinach przedpołudniowych dnia 16 grudnia 2014 r. już na ten teren wskazanego dnia nie powracał i nie był bezpośrednim świadkiem usunięcia z niego samochodu V..
Nic do sprawy natomiast nie wniosły zeznania świadków J. C. (k. 6-7, 167v), S. M. (k. 208), Ł. S. (k. 207v) i K. B. (k. 143, 23-24). Wskazane osoby nie były bezpośrednimi świadkami objętych aktem oskarżenia wydarzeń, nie miały tez żadnych wiadomości istotnych dla odpowiedzialności karnej oskarżonego.
Nie było podstaw do kwestionowania pozostały zgromadzonych w sprawie dowodów.
Na zasadzie art. 170 § 1 pkt 1 k.p.k. Sąd oddalił wnioski dowodowe obrońcy oskarżonego dotyczące dopuszczenia dowody z prywatnej ekspertyzy wariograficznej przeprowadzonej wobec oskarżonego oraz o dopuszczenie dowodów z badań wariograficznych w stosunku do świadków Z. S. (1), A. B. (1) i T. W. (1). Przeprowadzenie tego rodzaju dowodów jest w ocenie Sądu niemożliwe w świetle regulacji art. 171 § 5 pkt 2 k.p.k., zgodnie z którą niedopuszczalne jest stosowanie hipnozy albo środków chemicznych lub technicznych wpływających na procesy psychiczne osoby przesłuchiwanej albo mających na celu kontrolę nieświadomych reakcji jej organizmu w związku z przesłuchaniem. Wprawdzie ustawodawca w art. 199a k.p.k. wprowadził ograniczoną możliwość dopuszczenia w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkach, dowodu z opinii biegłego z zakresu badań wariograficznych wyłącznie za zgodą osoby badanej, jednak dowód ten nie może prowadzić do obejścia bezwzględnego zakazu dowodowego z art. 171 § 5 pkt 2 k.p.k., tj. do faktycznego wpływania za pomocą kontroli reakcji organizmu na treść wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków. Celem wniosków dowodowych w niniejszej sprawie było zaś bez wątpienia wywieranie takiego wpływu na treść tych relacji, przez co należało je uznać za niedopuszczalne jako zmierzające do obejścia przywołanego zakazu dowodowego.
Na zasadzie art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., jako zmierzający w oczywisty sposób do przedłużenia postępowania, oddalono natomiast wniosek dowodowy obrony o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka M. J. (2) – funkcjonariusza policji, na okoliczność przebiegu rozmowy z Z. S. (1) w dniu 11 marca 2014 r. Niepodobna przyjmować, by wskazana osoba, która – co należy podkreślić – nie była w żaden sposób bezpośrednim świadkiem zarzuconych oskarżonemu zachowań pamiętała treść przeprowadzonej w toku czynności służbowych przed blisko trzema laty rozmowy. Nawet jednak gdyby świadek treść tej rozmowy pamiętał, trudno zakładać, by tego rodzaju dowód mógł prowadzić do podważenia wiarygodności spójnych, stanowczych i jednoznacznych zeznań świadka Z. S. (1). Oddalono również, na zasadzie art. 170 § 1 pkt 4 i 5 k.p.k., wnioski dowodowe o dopuszczenie dowodów z bilingów prowadzonych przez oskarżonego i świadków rozmów telefonicznych. Dowodów takich nie da się bowiem przeprowadzić, gdyż operatorzy sieci nie przechowują już aktualnie danych dotyczących rozmów telefonicznych prowadzonych w tak odległej przeszłości (2014 r.). Ponadto wniosek ten też w oczywisty sposób, zawierając żądanie przeprowadzenia mało przydatnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a wymagających długotrwałych zabiegów czynności procesowych, zmierzał do przedłużenia postępowania.
Sąd zważył, co następuje
Przeprowadzone postępowanie dostarczyło oczywistych podstaw do przyjęcia, iż oskarżony J. M. (1) dopuścił się tego, że w dniu 17 stycznia 2014 roku w Ł. w toku postępowania 2 Ds. 252/14 Prokuratury Rejonowej w Mikołowie prawidłowo pouczony o odpowiedzialności karnej z art. 233 § 1 k.k. i 238 k.k. zeznał nieprawdę co do faktu zaistnienia oraz okoliczności faktycznych mających znaczenia dla wszczęcia i prowadzenia postępowania przygotowawczego o czyn z art. 278 § 1 k.k. mającego dotyczyć kradzieży pojazdu ciężarowego marki V. (...) w Ł. w okresie pomiędzy 16 a 17 stycznia 2014 roku, przez co zawiadomił o niepopełnionym przestępstwie i złożył nieprawdziwe zeznanie w postepowaniu (...) 148/14 Komisariatu Policji w Ł. co do okoliczności mających znaczenie dla ww. postępowania w zakresie czynu karalnego z art. 278 § 1 k.k., czym wyczerpał znamiona występku z art. 233 § 1 k.k. i art. 238 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k.
Występek z art. 233 § 1 k.k. popełnia ten, kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub innym postępowaniu przeprowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę. Opisany występek jest przestępstwem formalnym, zaś chwilą jego dokonania jest moment złożenia fałszywego zeznania bądź też zatajenia przy składaniu zeznania prawdy. Czyn sprawcy wskazanego występku może polegać bądź to na podaniu wiadomości fałszywej bądź też na zatajeniu wiadomości prawdziwej. Wskazane przestępstwo może być popełnione jedynie umyślnie – w zamiarze bezpośrednim bądź ewentualnym. P. czynu z art. 233 par. 1 k.k. uzależniona jest od tego, czy składający zeznanie był uprzedzony o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania. Niewypełnienie wskazanego nakazu uprzedzenia zawsze wyłącza odpowiedzialność karną za wskazane przestępstwo (por. M. Szewczyk, Komentarz do art. 233 k.k., LEX 2006).
Przestępstwo z art. 238 k.k. popełnia natomiast ten, kto Kto zawiadamia o przestępstwie, lub o przestępstwie skarbowym organ powołany do ścigania wiedząc, że przestępstwa nie popełniono. Czynność sprawcza polega w tym wypadku na "zawiadomieniu" o przestępstwie lub o przestępstwie skarbowym skierowanym do organu powołanego do ścigania. Sposób zawiadomienia nie został bliżej określony, może ono zatem przybrać formę ustną, pisemną, a także przez posłańca czy za pośrednictwem środków masowego komunikowania się (tak B. M. , Przestępstwa, s. 115). Zawiadomienie powinno dotyczyć czynu odpowiadającemu znamionom przestępstwa (zob. uwagi do art. 7 § 1) lub przestępstwa skarbowego, czyli – zgodnie z treścią art. 53 § 2 KKS – czynu zabronionego przez Kodeks karny skarbowy pod groźbą kary grzywny w stawkach dziennych, kary ograniczenia wolności lub kary pozbawienia wolności. Omawiane przestępstwo jest formalne, zostaje dokonane z chwilą dojścia treści zawiadomienia do wymienionych w przepisie art. 238 KK organów (zob. wyr. SN z 14.9.2004 r., IV KK 129/04, OSNwSK 2004, Nr 1, poz. 1548). Ustawowe cechy organu powołanego do ścigania przestępstw oraz przestępstw skarbowych spełniają organy prokuratury, policji, urzędy skarbowe, ale nie sądy. Przestępstwo zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie może być popełnione tylko z winy umyślnej, w zamiarze bezpośrednim. Do znamion strony podmiotowej należy wymaganie, aby sprawca wiedział, że przestępstwo, o jakim zawiadamia, nie zostało popełnione. Pobudki i motywy, którymi kierował się, są dla jego odpowiedzialności karnej obojętne (wyr. SN z 14.9.2004 r., IV KK 129/04, OSNwSK 2004, Nr 1, poz. 1548).
Należy też podkreślić, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego nie popełnia przestępstwa fałszywych zeznań ten, kto umyślnie składa nieprawdziwe zeznania dotyczące okoliczności mających znaczenie dla realizacji jego prawa do obrony. Istotne jest jednak, aby działanie polegające na złożeniu fałszywych zeznań mieściło się w granicach tego prawa, zaś granice te obejmują całokształt wyjaśnień i zeznań składanych przez oskarżonego w toku prowadzonego w danej sprawie postępowania karnego, nie wyłączając fazy, w której był on jeszcze przesłuchiwany jako świadek (por. Komentarz do art. 233 k.k., red. R. Stefański, Legalis 2017).
Konfrontując przywołane rozważania z faktami ustalonymi w sprawie Sąd był w oczywisty sposób uprawniony do przyjęcia, że oskarżony J. M. (1) jednym czynem wyczerpał znamiona obu opisanych wyżej występków. Z protokołu przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie i przesłuchania w charakterze świadka osoby zawiadamiającej (kopia na k. 3-5 akt) wynika niezbicie, że oskarżony przed złożeniem zawiadomienia i zeznań w sprawie był pouczony o odpowiedzialności karnej wynikającej zarówno z art. 233 § 1 k.k., jak i 238 k.k. Mimo tego złożył w komisariacie policji zawiadomienie o kradzieży (...) wiedząc, że kradzieży tej nie popełniono, gdyż – jak wynika z dokonanych w postępowaniu ustaleń – to sam oskarżony ukrył pojazd, chcąc uchronić go przed egzekucją. Składając to zawiadomienie oskarżony złożył jednocześnie w celu jego uwiarygodnienia zeznania, z których wynikała niemająca nigdy miejsca okoliczność kradzieży pojazdu. Zeznania te były zatem zarówno nieprawdziwe w sposób obiektywny, jak też i oskarżony miał subiektywną świadomość, że składa fałszywe zeznania – i mimo tego chciał to zrobić. Całe opisane działanie było niewątpliwie szczegółowo zaplanowane i dokonane w zamiarze bezpośrednim, z pełną świadomością jego przestępczego charakteru.
W przekonaniu Sądu omawiane zachowanie oskarżonego należało zakwalifikować kumulatywnie z art. 233 § 1 k.k. i art. 238 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k., uznając je – o czym przesądza zwartość czasowa i przedmiotowa – za jeden czyn. Sąd nie podzielił przy tym poglądu, zgodnie z którym w niniejszej sprawie zakwalifikowanie czynu oskarżonego z art. 238 k.k. powinno prowadzić do wykluczenia na zasadzie pomijalnego zbiegu przepisów ustawy z kwalifikacji prawnej czynu art. 233 § 1 k.k., gdyż fakt złożenia nieprawdziwych zeznań zawiera się z natury rzeczy w czynności złożenia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Należy bowiem wskazać, że ustawodawca, przewidując wymiar kary za omawiane przestępstwa, już w stanie prawnym sprzed nowelizacji przepisów, która weszła w życie z dniem 15 kwietnia 2016 r., przewidział za popełnienie przestępstwa z art. 233 § 1 k.k. k.k. wyższy wymiar kary niż za czyn kwalifikowany z art. 238 k.k., uznając tym samym to przestępstwo za zachowanie cechujące się wyższym stopniem społecznej szkodliwości niż samo zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Należy też podkreślić, że przecież nie zawsze przestępstwo zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie musi być dokonane w formie wymagającej złożenia zeznań, gdyż – co wskazano już wyżej – ustawodawca nie określił konkretnych sposobów złożenia takiego zawiadomienia. Powyższe zatem prowadzi do wniosku, że w sytuacji takiej, jak zaistniała w niniejszej sprawie, tj. kiedy sprawca zawiadomił jednocześnie o niepopełnionym przestępstwie i w ramach tego samego czynu złożył fałszywe, mając uwiarygodniać to zawiadomienie zeznania, należy – dla oddania pełni bezprawia w zachowaniu sprawcy – zachowanie takie kwalifikować kumulatywnie z art. 233 § 1 k.k. i art. 238 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k.
Nie zasługiwały również na aprobatę argumenty obrony, zgodnie z którymi oskarżony składając zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i fałszywe zeznania miał działać w granicach swojego prawa do obrony, wynikającego z faktu popełnienia czynu z art. 300 § 2 k.k. Omawiane zachowanie oskarżonego w sposób oczywisty przekraczało granice prawa do obrony przysługującego mu w wyniku popełnienia czynu polegającego na ukryciu mienia przed wierzycielami. Przede wszystkim nie zostało ono dokonane w ramach postępowania karnego o popełniony przez oskarżonego czyn (które w tym czasie w ogóle jeszcze się nie toczyło), lecz inicjowało zupełnie odrębne – niezwiązane bezpośrednio z przestępczym zachowaniem oskarżonego – postępowanie karne odnoszące się do czynu, który w sposób oczywisty nie miał miejsca. Oskarżony zatem nie używał środków koniecznych do obrony swoich praw w sprawie dotyczącej jego własnego przestępstwa, lecz wykroczył poza nie, gdyż trudno za dokonane w granicach prawa do obrony uznać podstępne działanie, mające prowadzić do wszczęcia i prowadzenia postępowania w sprawie dotyczącej kradzieży, do której nigdy nie doszło.
Z tych wszystkich względów możliwość przypisania oskarżonemu przestępstwa w omawianym kształcie nie budziła żadnych wątpliwości.
Zgromadzony w toku postępowania materiał dowodowy nie pozostawiał też wątpliwości co do przyjęcia, iż J. M. (1) jest winny tego, że w dniu 16 stycznia 2014 roku w Ł. ukrył stanowiący zastaw skarbowy nr 487 z dnia 23.08.2013 roku Urzędu Skarbowego w M. pojazd ciężarowy marki V. (...) w M. w ten sposób, że przetransportował go w sobie znane miejsce zawiadamiając organy ścigania o niepopełnionym przestępstwie kradzieży tegoż pojazdu, czym wyczerpał znamiona występku z art. 300 § 2 k.k.
Przestępstwa opisanego w art. 300 § 2 k.k. dopuszcza się ten, kto w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem, bądź usuwa znaki zajęcia. Przytoczony przepis chroni zatem prawidłowość obrotu gospodarczego oraz powagę orzeczeń państwowych. W szczególności chodzi tu o zapewnienie realizacji roszczeń wierzycieli, usankcjonowanych przez orzeczenia organów państwowych w normalnym czasie i trybie, a więc o zabezpieczenie zgodnego z właściwymi przepisami przebiegu postępowań egzekucyjnych. Podmiotem analizowanego przestępstwa może być tylko osoba ponosząca względem wierzyciela odpowiedzialność osobistą (z zastrzeżeniem regulacji art. 308 k.k.). Zachowanie sprawcy może przybrać różne formy wyliczone w cytowanym przepisie. Omawiane przestępstwo należy do kategorii przestępstw skutkowych, zaś skutek przejawia się jako udaremnienie lub uszczuplenie zaspokojenia roszczenia wierzyciela. Przez udaremnienie zaspokojenia wierzyciela należy rozuimieć wyłącznie całkowite uniemożliwienie zaspokojenia roszczenia, przez uszczuplenie natomiast – uniemożliwienie zaspokojenia roszczenia w części. Dla zrealizowania znamienia skutku wystarczy udaremnienie lub uszczuplenie zaspokojenia choćby jednego wierzyciela. Warunkiem koniecznym odpowiedzialności karnej na podstawie omawianego przepisu jest ustalenie szczególnej więzi między zachowaniem dłużnika a udaremnieniem lub uszczupleniem zaspokojenia jego wierzyciela, pozwalającej na obiektywne przypisanie skutku. Należy mieć też na względzie regulację art. 308 k.k., zgodnie z którego treścią za przestępstwa określone w tym rozdziale (tj. XXXVI) k.k. odpowiada jak dłużnik lub wierzyciel, kto, na podstawie przepisu prawnego, decyzji właściwego organu, umowy lub faktycznego wykonywania, zajmuje się sprawami majątkowymi innej osoby prawnej, fizycznej, grupy osób lub podmiotu niemającego osobowości prawnej. Należy przy tym zaznaczyć, ze konstrukcja odpowiedzialności zastępczej w zakresie faktycznego zajmowania się sprawami majątkowymi dłużnika sprowadzać się może do zachowania bez tytułu prawnego (np. prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia – art. 752 KC i n. oraz "z grzeczności"). Okoliczność faktycznego zajmowania się sprawami majątkowymi osoby prawnej nie ma bowiem charakteru normatywnego i odnosi się jedynie do sfery faktów. Z tej perspektywy podstawa do zajmowania się cudzymi sprawami majątkowymi jest bardzo szeroka i de facto obejmuje wszelkie sytuacje, gdy osoba fizyczna dokonuje takich czynności (por. Komentarz do art. 308 k.k., red. R Stefański. Legalis 2017).
Przytoczone rozważania skonfrontowane z dokonanymi w sprawie ustaleniami nie pozostawiały wątpliwości, że oskarżony swoim działaniem polegającym na ukryciu stanowiącego zastaw skarbowy, a będącego własnością dłużnej spółki (...), samochodu ciężarowego przed uprawnionym do egzekucji z tytułu tego zastawu wierzycielem -– tj. Gminą Miejską Ł. – wyczerpał znamiona omawianego występku. W pierwszej kolejności trzeba wskazać, że pomimo, iż ukryty samochód był własnością spółki (...), której formalnym udziałowcem ani członkiem zarządu nie był oskarżony, nie budziło wątpliwości, że to właśnie J. M. (1) faktycznie zajmował się sprawami majątkowymi tej spółki, swobodnie dokonując licznych czynności związanych z zarządem będącym przedmiotem sprawy pojazdem. Ze zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności wiarygodnych w tym zakresie zeznań świadka S. K., wynikało, że – mimo formalnoprawnych podziałów prowadzonej przy ul. (...) w Ł. działalności gospodarczej na różne podmioty (tj. zakład (...) prowadzony przez oskarżonego i (...) Sp. z o.o., w której formalnie oskarżony udziałów nie posiadał) – to właśnie oskarżony traktowany był zarówno przez pracowników, jak i kontrahentów jako ‘szef’ całego interesu i wykonywał samodzielnie wszelkie związane z zarządem przedsiębiorstwem czynności faktyczne. Okoliczność ta wynika też częściowo z wyjaśnień samego oskarżonego, który wskazywał, że w okresie jeszcze przed obciążeniem samochodu V. zastawem skarbowym wystawił go osobiście na portalu (...) celem sprzedaży, po czym kontaktował się z potencjalnymi kontrahentami, jak również później wykonywał w stosunku do niego różne czynności o charakterze zarządczym (np. umawiając się z M. H. na jego transport). Z przytoczonych względów nie budziła żadnych wątpliwości możliwość uznania oskarżonego za osobę, która na podstawie faktycznego wykonywania zajmowała się sprawami majątkowymi spółki (...) w rozumieniu art. 308 k.k., a co za tym idzie uznanie jego osoby za podmiot zdolny do popełnienia przypisanego mu przestępstwa.
Na gruncie ustalonych w sprawie faktów było niewątpliwym, że spółka (...) posiadała liczne zobowiązania, tak wobec podmiotów publicznoprawnych, jak i prywatnych kontrahentów oraz swoich pracowników. Z uwagi na brak możliwości finansowych spółka nie realizowała tych zobowiązań, co doprowadziło do wszczęcia wobec spółki tak sądowych jak i administracyjnych postępowań egzekucyjnych, a także do innych konsekwencji, m.in. odłączenia prądu i wody na terenie przedsiębiorstwa, a w rezultacie faktycznego zaprzestania działalności gospodarczej przez ten podmiot. Majątek spółki jedynie w niewielkim stopniu pozwalał na zaspokojenie wszystkich wierzycieli. Z tych względów, celem zabezpieczenia roszczeń z tytułu decyzji podatkowej przysługujących Gminie Miejskiej Ł., w ramach administracyjnego postępowania egzekucyjnego Naczelnik Urzędu Skarbowego w M. dokonał w dniu 23 sierpnia 2013 r. w Rejestrze Zastawów Skarbowych wpisu zastawu skarbowego nr 487, którego przedmiotem był (...), następnie ukryty przez oskarżonego (k. 65-67). Należy też podkreślić, że prowadzona egzekucja administracyjna była, jeszcze na dzień 16 grudnia 2014 r., tj. po upływie prawie roku od ukrycia przez oskarżonego obciążonego zastawem skarbowym pojazdu, bezskuteczna (pismo Naczelnika US w M. na k. 65).
Oskarżony jako osoba faktycznie zajmująca się sprawami majątkowymi spółki (...) doskonale zdawał sobie sprawę – co sam zresztą przyznał – że wskazany pojazd jest obciążony ustanowionym przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w M. zastawem skarbowym, umożliwiającym wierzycielowi egzekucję z tego składnika majątkowego z pierwszeństwem przed innymi wierzycielami. To doprowadziło J. M. (1) do powzięcia – w pełni później wykonanego - planu ukrycia obciążonego pojazdu celem uniemożliwienia dokonania jego egzekucji, połączonego jednocześnie ze złożeniem – w celu wprowadzenia w błąd wierzycieli i organów ścigania – zawiadomienia o nigdy niepopełnionej kradzieży samochodu. Oskarżony w pełni zdawał sobie sprawę, że takie działanie doprowadzi do faktycznego udaremnienia realizacji obciążającego pojazd zastawu skarbowego, a jednocześnie co najmniej w znacznym stopniu uszczupli możliwość zaspokojenia wierzyciela w prowadzonym administracyjnym postępowaniu egzekucyjnym. Obecność po jego stronie wymaganego do bytu omawianego przestępstwa zamiaru kierunkowego nie budziła zatem wątpliwości. Powyższe zostało zresztą potwierdzone przez fakt, że po usunięciu obciążonego pojazdu egzekucja administracyjna pozostała bezskuteczna. W tym stanie rzeczy uznanie, że J. M. (1) swoim działaniem wyczerpał znamiona występku z art. 300 § 2 k.k. nie budziło żadnych wątpliwości.
W trakcie popełniania przypisanych mu niniejszym wyrokiem przestępstw oskarżony J. M. (1) doskonale zdawał sobie sprawę ze swoich działań i miał zamiar bezpośredni (w wypadku czyni z art. 300 § 2 k.k. – kierunkowy) popełnienia przestępstw. Oskarżony miał pełną świadomość konsekwencji swoich zachowań, w tym grożącej mu odpowiedzialności karnej. Nie zachodziły ustawowe i pozaustawowe okoliczności wyłączające jego winę. Oskarżony w czasie dokonywania przypisanych mu czynów nie działał pod wpływem atypowych warunków, które uzasadniałyby podjęcie decyzji niezgodnej z normą prawną. Zdaniem Sądu stopień winy oskarżonego należało ocenić jako znaczny.
Za pierwsze z przypisanych niniejszym wyrokiem przestępstw Sąd wymierzył oskarżonemu na mocy art. 233 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. przy zast. art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu ustawy sprzed dnia 11 marca 2016 roku karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Za drugie przestępstwo natomiast na mocy art. 300 § 2 k.k. i art. 33 §2 i §3 k.k. przy zast. art. 4 § 1 k.k. wymierzono oskarżonemu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny w ilości 50 stawek dziennych, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 25 złotych. Wymierzając oskarżonemu na podstawie art. 33 § 2 i § 3 k.k. obok kary pozbawienia wolności za drugie z przypisanych mu w wyroku przestępstw karę grzywny Sąd kierował się tym, że przypisane oskarżonemu przestępstwo z art. 300 § 2 k.k. skutkowało odniesieniem przez niego korzyści majątkowej, będącej konsekwencją wyjęcia spod egzekucji należącego do faktycznie współprowadzonego przez niego przedsiębiorstwa pojazdu. Przy określeniu wysokości stawki dziennej grzywny wzięto zaś pod uwagę aktualną sytuację majątkową oskarżonego.
Na mocy art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. przy zast. art. 4 § 1 k.k. orzeczono wobec oskarżonego karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności.
Należy podkreślić, że wymierzając oskarżonemu kary za przestępstwa Sąd uznał – mając na względzie, że oba zostały popełnione przed dniem 15 kwietnia 2016 r. - że względniejszą dla niego w jego konkretnej sytuacji (szczególnie mając na względzie zagrożenie ustawowe przy czynie kwalifikowanym z art. 233 k.k., podwyższone na mocy nowelizacji k.k., która weszła w życie z dniem 15 kwietnia 2016 r.) była ustawa w brzmieniu obowiązującym przed tym dniem.
Wymierzając oskarżonemu karę łączną za popełnione przestępstwa Sąd miał z jednej strony na względzie bliskość czasową tych czynów, a także ścisły związek przedmiotowy zachodzący między nimi (popełniono je w ramach realizacji jednego, zmierzającego do wyjęcia składnika majątkowego spod egzekucji i jednocześnie uniknięcia za to odpowiedzialności planu oskarżonego), z drugiej natomiast to, że naruszały one różne przedmioty ochrony. W efekcie odstąpiono tak od zasady pełnej absorpcji, jak i dyrektywy kumulacji kar, zbliżając się jednak nieco – z uwagi na przytoczone okoliczności – w kierunku dyrektywy absorpcji.
Orzeczone wobec oskarżonego kary nie przekraczają stopnia jego winy, jak też uwzględniają stopień społecznej szkodliwości jego czynów i spełnią swoje cele zapobiegawcze oraz wychowawcze, a także uczynią zadość potrzebie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
Oceniając stopień społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonemu przestępstw jako okoliczności go podwyższające przyjęto przemyślany i szczegółowo zaplanowany sposób ich popełnienia w ramach jednego, zmierzającego do uniknięcia odpowiedzialności zarówno majątkowej jak i karnej, planu oskarżonego, wymagającego ze strony J. M. (1) sporego zaangażowania w jego wykonanie. Wzięto pod uwagę także naruszenie przez pierwszy z przypisanych oskarżonemu w wyroku czynów dwóch różnych przepisów ustawy karnej. Nie było natomiast istotniejszych okoliczności obniżających stopień społecznej szkodliwości czynów oskarżonego. Ostatecznie w stosunku do każdego z tych czynów stopień społecznej szkodliwości oceniono jako znaczny. Wymierzając oskarżonemu karę Sąd ponadto uwzględnił właściwości i warunki osobiste J. M. (1), który prowadzi ustabilizowany tryb życia i przed popełnieniem przypisanych mu w wyroku przestępstw nie był karany sądownie.
Wykonanie wobec oskarżonego orzeczonej łącznej kary pozbawienia wolności Sąd na podstawie art. 69 §1 i §2 k.k. i art. 70 § 1 pkt.1 k.k. przy zast. art. 4 § 1 k.k. warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby. Stosując przepisy art. art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k. uznano, że w stosunku do oskarżonego zachodzą opisane w tych przepisach przesłanki warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Należy podkreślić, że w chwili popełnienia przypisanych mu w niniejszym wyroku przestępstw J. M. (1) był osobą niekarną. Obecnie oskarżony jest wprawdzie jednokrotnie karany sądownie za przestępstwo z art.286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., jednak wyrok ten uprawomocnił się dopiero w maju 2015 r. Ponadto prowadzi ustabilizowany tryb życia. To wszystko prowadzi do wniosku, że w sprawie zachodzi przekonanie, iż kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania osiągnie wobec J. M. (1) swoje cele, a w szczególności zapobiegnie powrotowi do przestępstwa. Warunkowo zawieszając wykonanie kary oskarżonemu orzeczono wobec niego dwuletni okres próby, uznając go za wystarczający do weryfikacji postawy życiowej J. M. (1).
W punkcie 5 wyroku na podstawie art. 627 k.p.k. oraz art. 6 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe obejmujące opłatę w kwocie 430 złotych oraz wydatki w kwocie 130,18 złotych.
Z.:
1. odnotować uzasadnienie w kontrolce;
2. odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć obrońcy oskarżonego;
3. K.. 7 dni lub z wpływem.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Mikołowie
Data wytworzenia informacji: